Za wszelką cenę chciałem dostać się do zespołu oceanologicznego w Surf Bay. Musiałem do tego przeprowadzić pewne badania w oceanie. Opowiedziałem o tym moim syrenim przyjaciółkom. Ostrzegły mnie one przed ich przyjaciółka z którą nie zdążyły mnie poznać. Była ona córka Krakena. Jednak przekazały mi muszle i powiedziały, że dzięki niej Kylie, bo tak miała na imię,rozpozna we mnie przyjaciela.
Poczułem się gotowy na te wyprawę. Pogoda miała być cudowna przez najbliższe dni, więc mogłem na spokojnie jutro wypłynąć moja łódką badawczą na ocean.
Rano udało mi się obudzic przed świtem, szybko przygotowałem się do podróży i godzinę po świecie udało mi się wypłynąć. Niebo było spokojne. Ocean też. Było zbyt spokojnie. Jakby cisza przed burzą… Simon czemu o tym pomyślałeś. Skarciłem się. Byłem przygotowany na sztorm, jednak nie psychicznie. Stresowałem się jak diabli, kiedy na niedomiar zlego zobaczyłem mackę, dałbym wtedy sobie palec uciąć, że mogła należeć do Krakena, lub jego córki… Musiałem wejść w ich jej teren. Jeśli mnie w porę nie rozpozna to będę martwy. Nagle coś uderzyło w moja łódź, a potem chyba straciłem przytomność, bo nie wiem co się działo…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz